Owszem racja bo nawet zablokował (wślizgiem) jego pierwsze podejście do piłki przed polem karnym po czym zupełnie odpuścił krycie zostawiając go nie pilnowanego. Pomijam że wszystko zaczęło się przez nieudaną pułapkę offsajdową, przy wykonywaniu której i Comotto i Manuel się grubo zagapili. Co do Pasquala to nie pierwszy raz kiedy nie zdąża wracać po akcji ofensywnej.