Dokładnie, zamiast dać opaskę, komuś na kogo liczymy, dostaje ją gracz, który po gra u nas jeszcze tylko parę miesięcy. Z tego co kojarzę to agent Badejla już od jakichś 2-2.5 roku mówi jak to się Chorwat źle czuje we Florencji. Nie wydaje mi się, żeby taki gest mógł cokolwiek zmienić.